IGNACY CZWARTOS MALARZ TYPOWO POLSKI
W wywiadzie przeprowadzonym przez Martę Karpińskš w 2003 roku Ignacy Czwartos na pytanie o klimat jego obrazów odpowiedział: Tak, oczywicie. Jestem typowo polski. Tak ma być. Cieszę się z tego1. W tym stwierdzeniu zawiera się wiele prawdy o stosunku Czwartosa do samego siebie, do rzeczywistoci, do wiata przedstawionego w jego obrazach. Z jednej strony jest to poważna deklaracja przynależnoci: do pejzażu, historii, kultury, tradycji; z drugiej wiadczy o dystansie i lekkiej żartobliwoci z jakš traktuje swoje obserwacje i eksplorowane w malarstwie motywy, a także o autoironii. Nie znam drugiego artysty, który chciałby być typowo polski, lokalny a nie wiatowy czy przynajmniej europejski.
PEJZAŻ PROWINCJONALNY. Któż dzi maluje pejzaże? Już samo nawišzanie do krajobrazu, zwłaszcza swojskiego, ojczystego (cóż za starowieckie okrelenie) ma zaciankowy i archaiczny wydwięk. Jednak sporód abstrakcyjnych obrazów Ignacego Czwartosa można wyodrębnić grupę prac, których kompozycja wyranie sugeruje inspiracje pejzażem. W dodatku tytuły wskazujš na lokalnoć: Abstrakcja polska, Abstrakcja prowincjonalna Abstrakcja małopolska, Polski pejzaż żałobny. Płótna te utrzymane sš w zgaszonej, przyszarzałej kolorystyce, która jest zresztš charakterystyczna dla wszystkich obrazów tego autora. O jego palecie pisano czasem mało pochlebnie: że ponura i brudna. Tymczasem to gama niezwykle wysmakowana: nie brudne, lecz szarawe lub perłowe biele, pozieleniałe ziemie, przymglone błękity, podbite błękitami czernie
Sam artysta twierdzi, że takš kolorystykš zaraził się w dzieciństwie, które przypadło na siermiężne lata 70-te; mnie się wydaje, że stłumione barwy sš właciwe dla naszego klimatu północno-wschodniej Europy, bez względu na polityczno-ekonomiczne uwarunkowania. Tu wiatło jest najczęciej chłodne, brakuje ostrych kontrastów południa, żadna barwa nie jest jaskrawa. Stšd pewnie u malarza typowo polskiego ogromna wrażliwoć na kolorystyczne subtelnoci i niuanse.
Niektóre z tych obrazów nawišzujš do pejzażu w sposób oczywisty: na dole brunatne ziemie układajšce się w poziome pasy jak bruzdy zaoranego pola, linia horyzontu porodku kompozycji, a nad niš szare błękity nieba. Inne sš mniej dosłowne: czasami podziały sš wertykalne, czasem prawie całš przestrzeń obrazu zapełnia ziemia lub niebo. Zawsze natomiast pejzaże Czwartosa sš wyabstrahowane z potocznej rzeczywistoci. Motywy pejzażowe artysta często zawiesza w nieokrelonej przestrzeni, obwodzi czarnš ramkš przywodzšcš skojarzenia z klepsydrš (Niebo, Abstrakcja Polska), przecina diagonalnymi słupami (Memento Mori z 2002 r.), przypina do krawędzi płótna małymi prostokštami, które nadajš kompozycji wyglšd rozpiętej na krzyżu (Czerni, Memento Mori z 2001 r.). Nierzadko na czarnej ramce klepsydry u dołu obrazu pojawia się trupia czaszka lub ledwo widoczny, szeciokštny zarys trumny (Memento z 2001 r., Polski pejzaż żałobny). W ten sposób prowincjonalne pejzaże Ignacego Czwartosa zyskujš wymiar transcendentalny. Pozostaje pytanie: dlaczego pejzaż? Przecież o kwestiach fundamentalnych, o przemijaniu i wiecznoci można mówić na tysišc innych sposobów. Może włanie dlatego, że pejzaż jest bliski, namacalny, oswojony. Może także rację ma Henryk Waniek (malarz radykalnie odmienny od Czwartosa) twierdzšc:
krajobraz uważam za pismo Boga. Pismo nieco panteistyczne, ale to może nawet lepiej 2.
KORONA KIELCE i WARIAT I ZAKONNICA CZYLI CZWARTOS SARMATA. O fascynacji Ignacego Czwartosa sztukš polskiego baroku i inkorporacji siedemnastowiecznego kanonu w jego własne malarstwo napisano już wiele i wnikliwie3. Tutaj chcę podkrelić deklarację przynależnoci do tradycji i pełnš akceptacji ironię, z jakš artysta traktuje swoich sarmackich bohaterów. Najwyraniej bodaj jest to czytelne w portretach kibiców ulubionej drużyny piłkarskiej Ignacego Korony Kielce: z jednej strony szalikowcy, budzšcy (podobnie jak sztampowo pojmowany sarmatyzm) skojarzenia z burdami, warcholstwem; z drugiej dostojna, posšgowa poza i atrybuty (barwy klubowe) wiadczšce o dumie z przynależnoci do grupy i gotowoci do powięceń na rzecz obrony jej tożsamoci i honoru. Jest jeszcze trzecia strona tego medalu, najbardziej chyba przewrotna: otóż portretowani przez Czwartosa szalikowcy to nie jacy anonimowi zadymiarze, a przyjaciele autora, artyci z kręgu Otwartej Pracowni. Ich konterfektom, oprócz atrybutów prowincjonalnej drużyny piłkarskiej, towarzyszš emblematy uniwersalnej wartoci jakš jest czysta sztuka. Kupš, moci panowie! - chciałoby się krzyknšć za Wołodyjowskim
Jednym z najciekawszych obrazów z sarmackiego nurtu Ignacego Czwartosa jest małżeński autoportret Wariat i zakonnica. Intryguje już samo zestawienie autoironicznego tytułu z charakterystycznymi cechami pełnego powagi i dostojeństwa barokowego portretu paradnego, jakie nosi ten wizerunek. Dodatkowo, zarówno jego kompozycja, jak i symbolika nieodparcie przypomina słynny piętnastowieczny Portret małżonków Arnolfini Jana van Eycka. Pozy małżonków z obu portretów sš podobne. Piesek z obrazu van Eycka, interpretowany jako symbol wiernoci został przez Czwartosa zastšpiony czarnym kwadratem znakiem stałoci, stabilnoci; miejsce lustra zajmuje abstrakcyjny pejzaż żałobny, a zapalona wieca znak obecnoci Boga u Czwarosa zastšpił wietlicie białš abstrakcjš niebiańskš. Wydaje się, że Ignacy Czwartos uwspółczeniajšc i uniwersalizujšc język opowiada o tym samym, co niderlandzki malarz sprzed ponad 500 lat.
Co więc maluje typowy malarz polski? W zasadzie, to chodzi o życie mówi artysta. Ale o życie tu i potem, po mierci. (
) dla mnie obraz jest przepustkš, medium łšczšcym oba wiaty. Ten tutaj i ten inny wymiar, którego nie znam i którego nie chcę za szybko poznać. Chyba o to chodzi w moim malowaniu. Ja właciwie maluję jeden obraz, tylko na różne sposoby4.
1. M. Karpińska, rozmowa z I. Czwartosem: Nie muszę łowić, bo maluję, 2003, strona internetowa Galerii Otwarta Pracownia
2. K. Janowska, P. Mucharski: Henryk Waniek O sztuce widzenia w: Rozmowy na koniec wieku 2, wydawnictwo Znak, Kraków 1998, s.263
3. K. Czerni: Larum grajš, albo Banderia Ignacego Czwartosa, oraz Memento Mori, oba teksty na stronie internetowej Galerii Otwarta Pracownia;
M. Salwiński: Ignacy Czwartos, the Sarmatian w: Offenes Atelier, Kunsthalle Erfurt 2007, s.2
4. M. Karpińska, rozmowa z I. Czwartosem, op.cit.
Autor tekstu: Katarzyna Gumny (galeria ABC,Poznań)
|