Czy to możliwe, żeby robić buty z jedzenia?
Artur Blusiewicz
22 padziernika - 12 listopada 2016
(kurator: Aleksander Celusta)
W sobotę 22 padziernika 2016 o godz. 19.00 w Henryku odbędzie się wernisaż wystawy Czy to możliwe, żeby robić buty z jedzenia? Przygotowana w Henryku wystawa, będzie pierwszym indywidualnym pokazem prac tego artysty w Krakowie.
Na wystawie zaprezentowane zostanie dzieło balansujšce na styku różnych dyscyplin twórczych, takich jak rysunek, obiekt oraz instalacja. Zastosowana metoda twórcza polega na zestawianiu pozornie odrębnych bytów, które w pewnym układzie tracš swš autonomię na rzecz innych obiektów. Mimo to wzajemne sšsiedztwo wzbogaca je o nowe treci i znaczenia. Przestrzeń, w jakiej zostajš umieszczone, ma wpływ na ich brzmienie i oglšd.
Moim zamysłem jest stworzenie instalacji, której budulcem sš obiekty przestrzenne. Każdy jej element stanowi odrębny znak. Posiada charakter przedstawiajšcy i jest próbš materializacji pewnych pojęć czy myli. Zależy mi na aranżacji, która może ewoluować i nie podlega konkretnym założeniom projektowym. Zakładam, że w zależnoci od miejsca prezentacji jej składowe mogš ulegać przetasowaniom, a nawet zmianom - mówi Artur Blusiewicz, autor wystawy.
Wród inspiracji, które towarzyszyły tworzeniu wystawy artysta wymienia sentyment do witryn sklepowych lub rzemielniczych. Tego typu reminiscencje podsycajš zdjęcia amerykańskiego fotografa Davida Hlynskiego, który podróżował po komunistycznej Europie między 1986 a 1990 rokiem. Artysta zafyscynował się wówczas obrazem witryn sklepowych i powięcił im duży cykl fotografii.
Również sam tytuł wystawy nawišzuje do witryn i atrap produktów - zaledwie bowiem cztery lata przed pierwszymi kliszami Hlynskiego, japońskich projektant Tokio Kumagi zaprojektował swoje pierwsze Shoes to eat (Taberu kutsu) ożywiajšc technikę trompe loeil wykorzystywanš do tej pory w modzie lat 30. przez Elsę Schiaparelli. Kumagi stworzył w ten sposób buty za pomocš japońskich metod produkcji żywnoci plastikowej i równoczenie zażartował z tego, że Japończycy kochajš atrapy jedzenia prawie tak samo jak prawdziwe dobre jedzenie.
Wystawie czasowej będzie towarzyszyło otwarcie salonu Henryka, stałej przestrzeni ekspozycyjnej z pracami wszystkich artystów reprezentowanych przez galerię.
|