W 2013 roku Ewa pojechała z rowerem do Azji. Na poczštek tylko do Japonii. Została w azjatyckim wiecie na niemal dwa lata. Trasę podróży często wyznaczał kierunek wiatru, panujšca aura i napotkani ludzie. O swojej wyprawie opowie 14 kwietnia w Dworku Białopršdnickim.
Gdzie jest jej subiektywny azjatycki raj, a gdzie piekło? Jak wspomina akcję tajniak w Birmie? Czy Japonia i Korea Południowa to dobre miejsca na budżetowš wędrówkę? Gdzie naprawdę zaczyna się Tybet i czy wszyscy bawiš się wietnie na Filipinach? Za co lubi tajskš policję i czy w ogóle można się dogadać z Chińczykami?
Po miesišcach w drodze doszła do wniosku, że rower bez sakw zachowuje się dziwnie i niestabilnie. Wie już jak odstraszyć psy, ale z małpami idzie jej trochę gorzej :) Zasypiajšc w namiocie w przeróżnych okolicznociach przyrody zastanawiała się po co sš hotele i dlaczego tyle kosztujš. Przestała się dziwić, że nowo poznani ludzie zostawiajš klucze do mieszkania i pełnš lodówkę, a za chleb i ziemniaki oddałaby wiele misek ryżu. Nie wie tylko, dlaczego wszyscy twierdzš, że takie podróżowanie jest niebezpieczne?
Na spotkanie z Ewš widerskš zapraszamy w czwartek, 14 kwietnia, o godz. 18.00. Opowieć będzie próbš retrospekcji z 19-miesięcznej, samotnej podróży rowerem przez 9 krajów Azji.
Relacje z podróży można znaleć również na blogu: www.ewcyna.com
Piwnice
Wstęp wolny
|