Zapraszamy na wernisaż wystawy fotografii Iriny Szepielewicz, artystki i dziennikarki z Białorusi.
Wernisaż - 5 marca 2016, godz. 17.00
Wystawa czynna od 7 do 31 marca, poniedziałek - pištek, w godz. 12.00-18.00 (z wyjštkiem wišt Wielkanocnych)
SCKM, ul. Szeroka 16
Irina Szepielewicz Białorusinka o polskich korzeniach, mieszkanka Brzecia, z wykształcenia pedagog, z zamiłowania fotograf i dziennikarka. Współpracuje z gazetš Briestskij Kurjer, z kwartalnikiem Kraina Bugu i warszawskš Agencjš ATM. Zafascynowana Podlasiem i Polesiem dokumentuje historię, tradycję, obyczaje i koloryt tych ziem. Całe życie podróżuje po wiecie pokazujšc życie ludzi, którzy nie pod dali się globalizacji. Wybitna dokumentalistka i pasjonatka przyrody, utrwala swoisty zapis chwil, miejsc i zdarzeń, do których widz nie ma możliwoci zajrzeć ani w nich uczestniczyć. Organizatorka spływu kajakowego od jego ródeł aż po ujcie oraz podróży do wszystkich miast Europy o nazwie Brzeć: Brzeć Kujawski, Niemiecki, Czeski, Serbski, Albański, Francuski, Macedoński i Bułgarski.
Wystawa "Po obu stronach Bugu"
Jak dzisiaj wyglšda kultura pogranicza, dawna wie, odległa prowincja na peryferiach dwóch krajów Polski i Białorusi oraz jak wyglšda przyroda, która stara się pozbyć się ludzkiej ingerencji sztucznego porzšdkowania czy bezdusznej dewastacji. Na to pytanie próbuje odpowiadać Irina Szepielewicz przy pomocy swego aparatu fotograficznego. Siła jej zdjęć wynika z realistycznego oglšdu wiata, ale zasadniczym urokiem jest dyskretna, poetycka nastrojowoć i niekiedy metaforyczne uogólnienie.
Artystka nie chce dzielić krain, bo te podzieliła już wielka polityka, ale łšczyć, pokazujšc podobieństwo tradycji i splštanie ludzkich losów. Łapie ulotne chwile piękna krajobrazu, jego nastrój, maluje obrazy łšk, lasów, pól, rzek i zwierzšt ale przede wszystkim obcuje z ludmi. Umie z nimi rozmawiać, złapać kontakt i nawišzać wię. Dlatego jej zdjęcia tchnš autentycznociš i czujemy ciężar ich życia i podziwiamy precyzję szczegółu. W portretach autorka nie schlebia ludziom, nie upiększa ich, pokazuje ich spracowane sylwetki, ich surowe bytowanie, ale jednoczenie pogodę ducha, wewnętrzne ciepło i ufny stosunek do wiata. Artystka łšczy obserwację dokumentalno - obyczajowš z warstwš ogólniejszej natury: potrzebš wiary, kontaktu z przyrodš, sensem cywilizacji i niespokojnym pytaniem dokšd ze swym postępem zmierzamy? Badajšc, trochę jako malarz a trochę jako etnograf, miejsca i lady symbiozy człowieka z otoczeniem, Irina Szepielewicz zdaje się mówić, że bez sentymentalnego powrotu do ródeł, nie odnajdziemy równowagi pomiędzy tym, co wymylone i zbudowane (również zniszczone), a tym, co stworzyła sama natura.
Spotkanie z twórczociš białoruskiej artystki będzie przyjemnociš dla tych, którzy poszukujš w sztuce na wskro poetyckiej i nostalgicznej aury szczerego wzruszenia, poszukiwania czego, co jest trudno uchwytne, co przemija razem z nami i tylko w dziele sztuki znajduje trwałoć i ocalenie od zapomnienia.
|