Genius loci Nowej Huty pozwala artyście odnaleźć w niej wielowarstwową inspirację: socrealistyczną architekturą, wplecionymi w nią losami ludzi i kontekstem historycznym. Ślad po utopijnej koncepcji miasta idealnego, najpierw sztandarowe osiągnięcie Planu Sześcioletniego, chluba propagandy PRL-u, po upadku komunizmu, stało się trochę miejscem zakazanym, postrzeganym, jako relikt byłej epoki. Zafascynowana miejscem, trochę z przekory odkryłam je na nowo. Analiza minionego czasu z dzisiejszej perspektywy pozwoliła mi dostrzec w Nowej Hucie to, co trwałe, niezmienne, stanowiące o jej niepowtarzalnym charakterze i oceniane, przez jej dzisiejszych mieszkańców, jako wartość. W swoich rysunkach starałam się też pokazać nowohucki pejzaż i jego budynki w różnych momentach jej historii, tak, aby widz mógł skonfrontować zmiany, jakim podlegały z wyodrębnić najbardziej charakterystyczne i niezmienne cechy.
Punktem wyjścia do pracy nad pastelami są dla mnie moje szkice fotograficzne, ale często sięgam po stare, czarno-białe fotografie Nowej Huty z lat 50. i 60. wykonanych przez Wiktora Pentala, Stanisława Senissona i Roberta Kosieradzkiego. Najbardziej inspirujące były dla mnie fotografie budowy pierwszych domów w Nowej Hucie. Niedokończone, ceglane zarysy budynków, pozbawione kontekstu ulic, w pustym krajobrazie, utrwalone w momencie materializacji wizji architektów.
Ważną częścią cyklu prac dotyczących Nowej Huty są portrety przodowników pracy, posłów na Sejm PRL, aktywistów partyjnych, urzędników. Łączą w sobie pastisz, subiektywną interpretację wizerunków przodowników wykonywanych w latach 50. oraz emocjonalny zapis klimatu PRL-u lat 70. i 80. z moich wspomnień. Pamiętam urzędniczki w modnych wówczas fryzurach – z trwałą i lakierem na włosach, niebieskimi cieniami do powiek i różowymi kołami na policzkach, których kaprys decydował o połączeniu wyczekiwanej rozmowy międzymiastowej lub wydaniu zbawiennego dokumentu, mężczyzn w czerwonych krawatach, np. dyrektora mojej szkoły śpiewającego propagandowe hymny na apelach, nauczycielkę rosyjskiego z przypiętą do bluzki plakietką z Leninem. Choć głosili pochwałę socjalistycznych idei wyczuwałam w ich zachowaniu fałsz, wydawali mi się aktorami odgrywającymi patetyczne role wyznaczone przez system. Rażąco kontrastowały one z ludzkimi przywarami. To połączenie sprzecznych cech było dla mnie niezwykłe, groteskowe i równocześnie przerażające. W swoich rysunkach, zmonumentalizowanych portretach przodowników, ludzi-pomników, chciałam ukazać ukryty dramat jednostek wykorzystanych przez system i opisaną dwoistość rzeczywistości. Dążyłam do uzyskania maksymalnej ekspresji, podkreślając brzydotę oraz słabości bohaterów, kontrastując je ze złudnym urokiem propagandowych idei.
Chciałabym, aby moje prace ukazały Nową Hutę w zupełnie nowym świetle. Pomogły dostrzec jej zalety i piękno, badać jej zawiłą historię lecz już bez uprzedzeń.
Agnieszka Łukaszewska
Agnieszka Łukaszewska
urodziła się w Krakowie w r. 1974
1995. Ukończyła krakowskie Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych.
Dyplom z wyróżnieniem
1995-2000 Studia na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie
Dyplom (z wyróżnieniem) w Pracowni Rysunku prof. Włodzimierza Kotkowskiego
2003. Stypendium Twórcze Miasta Krakowa
2008. Doktorat na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie
2015. Habilitacja
Brała udział w ponad 40 wystawach w kraju i za granicą
2011. Wyróżnienie na VII Triennale Rysunku Współczesnego w Lubaczowie
Prace w zbiorach m.in. Międzynarodowego Triennale Sztuk Graficznych Imprint w Warszawie, Stowarzyszenia Międzynarodowego Triennale Grafiki w Krakowie oraz Muzeum Kresów w Lubaczowie
Pracuje jako adiunkt w Pracowni Rysunku na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie
Zajmuje się działaniami intermedialnymi, rysunkiem, grafiką i rzeźbą.
ARTzona Ośrodka Kultury im. C. K. Norwida,
os. Górali 4, Kraków
tel. 12 644-38-98
e-mail: artzona@okn.edu.pl
www.artzona.okn.edu.pl
www.facebook.com/ARTzonaOKN
|